¦ciana Wschodnia 2009 

Warhammer

Za oknem ponura biel, która dla mnie-mi³o¶nika cienkich opon-oznacza zakoñczenie sezonu.Mam co prawda jeszcze nadziejê, ¿e listopadowa zima ust±pi i poka¿e siê czarny asfalt,ale mo¿e byæ to nadzieja p³onna.
Zatem czas na planowanie przysz³ego sezonu...:D
W drugim tygodniu czrewca ( tym z Bo¿ym Cia³em), a mianowicie w dniach 05-14.06.2009 r., wybieram siê na rowerow± eskapadê, któr± umownie nazywam "¦ciana Wschodnia 2009". Na osiem lub dziewiêæ dni rowerowania wybra³em trasê: Gdañsk-Suwa³ki-Bia³ystok-Bia³a Podlaska-Zamo¶æ-Przemy¶l.Nie ustali³em jeszcze szczegó³ów trasy ( mam na to pó³ roku, hehe), lecz z grubsza wydaje siê, ¿e ³±czny dystans nie powinien przekroczyæ 1200 km,czyli ¶redni dzienny przelot powinien wynie¶æ ok. 150 km. Nie jest to wielki wyczyn, zwa¿ywszy,¿e trasa p³aska jak klatka piersiowa najbardziej lansowanych ostatnio modelek ( tych z anoreksj± :D). Bêdzie to jazda z sakwami i nocowaniem na kwaterach prywatnych ( lub w stogu siana). W ka¿dym razie nie jest przewidziane d¼wiganie namiotu, ani gazowej kuchenki turystycznej, tudzie¿ zgrabnego zestawu teflonowych patelni.
Póki co: chêtnych zdeklarowanych dwóch ( ja oraz wspó³inicjator przedsiêwziêcia -Miras56), chêtnych prawdopodobnych te¿ dwóch.
Zapraszam innych. Ponoæ w kupie si³a...:D
Proszê te¿ o ( przychylne...) uwagi, wskazówki, przestrogi i duchowe wsparcie...:)


to szykuje siê niez³e krêcenie : )
pochwaliæ siê muszê ¿e i u mnie turystyczne plany rowerowe, a mianowicie Rajd dooko³a zachodniopomorskiego, byæ mo¿e z uwzglêdnieniem Gdañska, Torunia i Poznania : ) przewidywany dystans: ok 1150km : )
jak na razie wszystko w powijakach, ale ¿yczmy sobie wzajemnie powodzenia, co niniejszym czynie : P

pozdrawiam!
Qlu, Twoja wycieczka zapowiada siê ciekawie...:) ¯yczê powodzenia i jak najd³u¿szej ( oraz niezapomnianej ) trasy...
Hehe, mo¿e spikniemy siê w Gdañsku...:D To ma³y ¿arcik, ale kto wie:rolleyes:
Pozdro...!
Chêtnie siê podepnê w okolicach Lublina\Zamo¶cia na parê wspólnych kaemów. Jak to siê mówi po¿yjemy zobaczymy ;p



Chêtnie siê podepnê w okolicach Lublina\Zamo¶cia na parê wspólnych kaemów. Jak to siê mówi po¿yjemy zobaczymy ;p Trzymam za s³owo...
Szkoda ¿e do Rzeszowa nie zawitasz...
do czerwca jeszcze daleko, wiele sie mo¿e wydarzyæ. Jednak duchowo jestem za i bêdê stara³ siê poprzeæ to czynem. Tymczasem.

Szkoda ¿e do Rzeszowa nie zawitasz... Rzeszów nie na trasie, to fakt.Ostatni punkt wyprawy to Przemy¶l.Kiedy¶ my¶la³em o objechaniu ca³ej Polski za jednym zamachem, ale niestety urlop nie z gumy. Poza tym trzeba czasem pourlopowaæ jako "cywil". Pozdrawiam...:)

do czerwca jeszcze daleko, wiele sie mo¿e wydarzyæ. Jednak duchowo jestem za i bêdê stara³ siê poprzeæ to czynem. Tymczasem. Zapraszam.Peletonik póki co maksymalnie liczy piêciu chêtnych. Ale jak sam zauwa¿y³e¶ do czerwca jeszcze szmat czasu. Znaj±c ¿ycie, liczba chêtnych to ok. 50 % pó¼niejszych uczestników...
Pozdrawiam :)
hej, przegl±dam w³a¶nie ten temat bo czerwiec zbli¿a siê wielkimi krokami:D, powiedz mi roddosie czy wiêkszo¶æ jazdy przewidziana jest drogami, szosami czy jedank planujecie jaki¶ odcinek przejechaæ lasami, ³±kami??

hej, przegl±dam w³a¶nie ten temat bo czerwiec zbli¿a siê wielkimi krokami:D, powiedz mi roddosie czy wiêkszo¶æ jazdy przewidziana jest drogami, szosami czy jedank planujecie jaki¶ odcinek przejechaæ lasami, ³±kami?? Asfalt, asfalt, asfalt... Z tym ¿e oczywi¶cie z dala od g³ównych szlaków samochodowych.Takie s± plany...
Jestem na etapie kompletowania map i powoli czas zabraæ siê za dok³adne wytyczenie trasy, która przebiegaæ ma jak najbli¿ej naszej granicy wschodniej.My¶la³em te¿ o wizycie w Rosji ( obwód kaliningradzki) i Bia³orusi, ale do przekroczenia granicy potrzebne s± wizy. Trzeba to za³atwiaæ w ambasadach lub konsulatach ( na samej granicy wizy wykupiæ nie mo¿na), a wiêc raczej tam nie zawitamy.A szkoda...

Dzi¶, tj. 26.12.2008 r., wzi±³em siê za mapy. I oto efekt. Planowana trasa przebiegaæ bêdzie nastepuj±co:

I etap 06.06.2009 ( sobota)
GDAÑSK-Przejazdowo-Wi¶linka-¦wibno-(prom przez Martw± Wis³ê)-Mikoszewo-Sztutowo-Krynica Morska-granica z Rosj± na Mierzei Wislanej-Krynica Morska-(przeprawa promowa)-Elbl±g-Tolkmicko-Podgrodzie-Frombork-BRANIEWO
ok. 130 km

II etap 07.06.2009 ( niedziela)
BRANIEWO-Lipowina-Pieniê¿no-Radziejewo-Babiak-Lidzbark Warmiñski-Bisztynek-Reszel-¦wiêta Lipka-Mr±gowo-MIKO£AJKI
ok. 160 km

III etap 08.06.2009 ( poniedzia³ek)
MIKO£AJKI-Orzysz-E³k-Olecko-SUWA£KI
ok.140 km

IV etap 09.06.2009 (wtorek)
SUWA£KI-Raczki-Augustów-Lipsk-D±browa Bia³ostocka-Sokó³ka-Stojniki-Lipina-Kopna Góra-Supra¶l-WASILKÓW
ok. 130 km

V etap 10.06.2009 (¶roda)
WASILKÓW-Bia³ystok-Zab³udów-Narew-Narewka-Bia³owie¿a-Hajnówka-Kleszczele-CZEREMCHA
ok. 140 km

VI etap 11.06.2009 (czwartek)
CZEREMCHA-Milejczyce-Grabarka-Sarnaki-Bia³a Podlaska-W³odawa-CHE£M
ok. 180 km

VII etap 12.06.2009 (pi±tek)
CHE£M-Krasnystaw-Zamo¶æ-Tomaszów Lubelski-Narol-Cieszanów-LUBACZÓW
ok. 150 km

VIII etap 13.06.2009 (sobota)
LUBACZÓW-Oleszyce-Jaros³aw-Radymno-PRZEMY¦L
ok. 80 km

RAZEM ok. 1100 km, z tolerancj± 10-15 %...

Pocz±tek w Gdañsku w godzinach porannych ( ja doje¿d¿am nocnym poci±giem ), ostatni etap w miarê krótki aby umo¿liwiæ powrót do domu.
Miras, zachêcam do analizy trasy i do konstruktywnych uwag...
Je¶li kto¶ jest chêtny lub waha siê- te¿ proszê o opinie...
Ja bym trochê zmieni³, ale w wiêkszo¶ci pokrywa siê z moimi zaopatrywaniami.1 etap -rezygnacja z przeprawy promowej-kilku godz. rejs.
2 etap-zamiast Mr±gowo- Miko³ajki,Kêtrzyn-Gi¿ycko
3 etap-omin±æ Orzysz,E³k-Do Olecka drugorzêdnymi drogami
4 etap-super
5 etap-czy z Narewki jest przejazd do Bia³owie¿y przez Puszczê?
6 etap-móg³by byæ trochê krótszy
Mog³by byæ jeszcze zaplanowany 1 dzieñ na ewentualne potkniêcia.
I musimy unikaæ dróg krajowych.
Odpowiadam krótko:
I etap - pierwsza przeprawa na Martwej Wi¶le jest co 30 min., a wiêc nie tracimy czasu; drugiej przeprawy ( z Krynicy do Elbl±ga) nie rozezna³em ( brak info na necie); poza tym dojazd do granicy z Rosj± na Mierzei Wi¶lanej wydaje mi siê sztandarowym celem naszej wyprawy:). To co¶ takiego jak zaliczenie Wo³osatego podczas naszego wyjazdu w Bieszczady. Skrajny punkt na mapie Polski. Tego nie odpuszczê.
Z Krynicy mo¿na siê przeprawiæ zamiast do Elbl±ga -do Tolkmicka. Poza tym etap jest dosyæ krótki i startujemy z samego rana z Gdañska;
II etap - chcesz omin±æ najwiêksze polskie jezioro ¦niardwy??? No way...;
III etap - zgoda ( w koñcu czasem trzeba ust±piæ...:rolleyes:);
V etap - przejazd jest, mam dok³adn± mapê tych rejonów; mo¿e nie jest to super-droga, ale z pewno¶ci± przejezdna,
VI- etap mo¿na faktycznie skróciæ; zreszt± wszystko bêdzie zale¿a³o od znalezienia noclegu; nie s± to ju¿ rejony turystyczne i moga byæ z tym k³opoty...
Co do tego potkniêcia... Wszystko siê mo¿e zdarzyæ... Mo¿na zastanowiæ siê nad rozpoczeciem wyprawy o dzieñ wcze¶niej...
O której planujesz wyjazd z Che³ma? Chêtnie bym sie pod³±czy³ i podjecha³ do Zamo¶cia, tylko musia³bym mieæ z 1,5 h na dojazd do Che³ma ;) Ewentualnie móg³bym dzieñ wcze¶niej podjechaæ do W³odawy i z W³odawy pojechaæ z Wami do Che³ma :)
S±dzê ¿e bêdziemy wyje¿d¿aæ ko³o godz.8-9. Mo¿e nieco wcze¶niej.Nie ma co wylegiwaæ siê po kwaterach jak czeka fajna trasa.
Zapraszam do wspólnego ¶migania...:)

S±dzê ¿e bêdziemy wyje¿d¿aæ ko³o godz.8-9. Mo¿e nieco wcze¶niej.Nie ma co wylegiwaæ siê po kwaterach jak czeka fajna trasa.
Zapraszam do wspólnego ¶migania...:)
W takim uk³adzie na spokojnie zd±¿ê dojechaæ do Che³ma na czas :) Czekam niecierpliwie na przeja¿d¿kê ( w koñcu pêknie granica 200 km ) :)
Fajna trasa - jak ka¿da kilkudniowa wypadówka z sakwami ;) Macie moje b³ogos³awieñstwo. A poniewa¿ startujecie z mojego Gdañska to grzechem by by³o jakbym sie z Wami nie przejecha³ choæ kawa³ek. Do Krynicy mogê eskortowaæ Was na swojej szosie ;)

Fajna trasa - jak ka¿da kilkudniowa wypadówka z sakwami ;) Macie moje b³ogos³awieñstwo. A poniewa¿ startujecie z mojego Gdañska to grzechem by by³o jakbym sie z Wami nie przejecha³ choæ kawa³ek. Do Krynicy mogê eskortowaæ Was na swojej szosie ;) Super! Zapraszamy!
Mo¿e orientujesz siê jak to jest z tym promem z Krynicy Morskiej do Elbl±ga? Jak czêsto p³ywa i jak d³ugo trwa przeprawa?
Tyle znalaz³em --> ¯egluga Gdañska - rejsy wodolotami, statkami i katamaranami
I polecam zapytaæ o szczegó³y bikera z tamtych rejonów - E.S.R. - Elbl±ska Strona Rowerowa
Po ostatnich uzgodnieniach z Mirasem, postanowili¶my nieco zmieniæ przebieg trasy, aby go jeszcze bardziej uatrakcyjniæ. Co najwa¿niejsze wyje¿d¿amy dzieñ wcze¶niej. A wiêc zmodyfikowana trasa wyglada mniej wiêcej tak:

I etap 05.06.2009 ( pi±tek )
GDAÑSK-Grabiny-Tczew-Malbork-Nowy Dwór Gdañski-Sztutowo-KRYNICA MORSKA
ok. 120 km
( zmiana dotyczy zahaczenia o Malbork)

II etap 06.06.2009 (sobota)
KRYNICA MORSKA-granica pañstwa na Mierzei Wi¶lanej-Krynica Morska ( przeprawa po Zalewie Wislanym)-Elbl±g-Tolkmicko-Frombork-BRANIEWO
ok. 90 km ( ale mo¿na siê jeszcze nieco pokreciæ, np. wjazd do Rosji, jak bêdzie taka mo¿liwo¶æ)

III etap 07.06.2009 ( niedziela)
BRANIEWO-Lipowina-Pieniê¿no-Radziejewo-Babiak-Lidzbark Warmiñski-Bisztynek-Reszel-¦wiêta Lipka-Mr±gowo-MIKO£AJKI
ok. 160 km
( w zasadzie bez zmian)

IV etap 08.06.2009 ( poniedzia³ek)
MIKO£AJKI-Orzysz-E³k-Olecko-BAKA£ARZEWO
ok.125 km
( omijamy Suwa³ki)

V etap 09.06.2009 (wtorek)
BAKA£ARZEWO-Raczki-Augustów-Jasionowo-Romejki-Knyszyn-Bia³ystok-WASILKÓW
ok. 130 km
(zaliczamy prawie ca³± Dolinê Rospudy oraz jedziemy przez Biebrzañski Park Krajobrazowy)

Dalej ju¿ bez istotnych zmian:

VI etap 10.06.2009 (¶roda)
WASILKÓW-Bia³ystok-Zab³udów-Narew-Narewka-Bia³owie¿a-Hajnówka-Kleszczele-CZEREMCHA
ok. 140 km

VII etap 11.06.2009 (czwartek)
CZEREMCHA-Milejczyce-Grabarka-Sarnaki-Bia³a Podlaska-W³odawa-CHE£M
ok. 180 km

VIII etap 12.06.2009 (pi±tek)
CHE£M-Krasnystaw-Zamo¶æ-Tomaszów Lubelski-Narol-Cieszanów-LUBACZÓW
ok. 150 km

IX etap 13.06.2009 (sobota)
LUBACZÓW-Oleszyce-Jaros³aw-Radymno-PRZEMY¦L
ok. 80 km

RAZEM ok. 1175 km, z tolerancj± 10-15 %...
Ja planuje troche dluzszy wyjazd, a mianowicie podroz dookola Polski. Mam juz wstepny plan, ale do lipca jeszcze daleko. Chce na to przeznaczyc ok. 3 tyg / to bedzie ok. 2300km. Jeszcze bede o tym pisal na forum, bo musze sie poradzic w kilku sprawach, ale jeszcze nie teraz, bo nie wiadomo co to bedzie za pol roku. Powodzenie pozdrawiam

Ja planuje troche dluzszy wyjazd, a mianowicie podroz dookola Polski. Mam juz wstepny plan, ale do lipca jeszcze daleko. Chce na to przeznaczyc ok. 3 tyg / to bedzie ok. 2300km. Jeszcze bede o tym pisal na forum, bo musze sie poradzic w kilku sprawach, ale jeszcze nie teraz, bo nie wiadomo co to bedzie za pol roku. Powodzenie pozdrawiam ¯yczê powodzenia! :)
Hm, te¿ chcia³bym mieæ trzy tygodnie wolnego...

I etap 05.06.2009 ( pi±tek )
GDAÑSK-Grabiny-Tczew-Malbork-Nowy Dwór Gdañski-Sztutowo-KRYNICA MORSKA
ok. 120 km
( zmiana dotyczy zahaczenia o Malbork)
Planujecie trochê pozwiedzaæ? W Malborku polecam odwiedziæ Zamek Krzy¿acki...

Planujecie trochê pozwiedzaæ? W Malborku polecam odwiedziæ Zamek Krzy¿acki... Jasne, w planach i Malbork, i inne ciekawe miejsca: Krynica Morska,Elbl±g, Tolkmicko,Jez. ¦niardwy,Dolina Rospudy, Dolina Biebrzy, Bia³owie¿a,Zamo¶æ. Tak¿e ¦wiêta Lipka, Grabarka... Poza odwiedzinami Mazur ze 25 lat temu, nigdy tam nie by³em. Zatem jazda, ale te¿ czas na ogl±danie, zdjêcia, nagrania...
Pozdrawiam!
Zje¿d¿aj±c z Obwodnicy Trójmiasta, w stronê Malborka jest kamienna droga sprzed II Wojny ¦wiatowej. Jest to do¶æ spory kawa³ek i na szosówce mo¿e Was ³adnie "wyklepaæ"... :)
Roddos fajna wyprawa ale przera¿a mnie dzienny dystans,szczególnie z sakwami mo¿e to byæ mordega :D

Zje¿d¿aj±c z Obwodnicy Trójmiasta, w stronê Malborka jest kamienna droga sprzed II Wojny ¦wiatowej. Jest to do¶æ spory kawa³ek i na szosówce mo¿e Was ³adnie "wyklepaæ"... :) Dziêki za info. Kostka to faktycznie niezbyt dobra nawierzchnia. Ko³o mnie jest jej sporo i mam pewne do¶wiadczenie w je¼dzie po kocich ³bach. Poza tym nie jedziemy na szosówkach, bo nie ma do nich jak doczepiæ sakw.


Roddos fajna wyprawa ale przera¿a mnie dzienny dystans,szczególnie z sakwami mo¿e to byæ mordega :D W zesz³ym roku jecha³em z na trasie Przemy¶l- Wa³brzych po wszystkich naszych po³udniowych górkach, zahaczyli¶my te¿ o s³owackie podjazdy. Dystans wynosi³ ¶rednio od ok. 100 do 170 km.Posz³o nam niezgorzej. Teraz bêdzie trasa p³aska i podobne dystanse, a wiêc s±dzê, ¿e bêdzie OK. Maj±c przyczepione sakwy jedzie siê nieco wolniej, ale za to po ich zrzuceniu ma siê niez³ego powera. W moim przypadku dodatkowe obci±¿enie bêdzie spe³nia³o rolê destruktora zbêdnych kalorii, które do¶æ mnie lubi±- zw³aszcza teraz, w zimie.
Pozdrawiam :)
Tylko mogê pozazdro¶ciæ wyprawy... Gdyby by³a troche pó¼niej, tzn. lipiec, albo sierpieñ to móg³bym siê "doczepiæ" w okolicach Tomaszowa Lub, albo Zamo¶cia(polecam pozwiedzanie Zamo¶cia, bo naprawdê super miasto), do Jaros³awia, ale w czerwcu bêde jeszcze w Bielsku...
Wiem ¿e trasa z Zamo¶cia do Jaros³awia, z ominiêciem dróg krajowych, jest baardzo przyjemna... Pola, lasy, sady i tak w kó³ko...(tzn. nie jecha³em ca³ego dystansu, ale wyrywkami i jest naprawê super) ³adne widoczki, rzeczki, w lasach przed Jaros³awiem s± fajne drzewa poobgryzane przez bobry, i na drogach powiatowych albo gminnych jest stosunkowo ma³o aut... Wiêc pozostaje tylko krêciæ...



W zesz³ym roku jecha³em z na trasie Przemy¶l- Wa³brzych po wszystkich naszych po³udniowych górkach, zahaczyli¶my te¿ o s³owackie podjazdy. Dystans wynosi³ ¶rednio od ok. 100 do 170 km.
Pozdrawiam :)
Nie ¿ebym siê czepia³, ale ¿eby zwiedzaæ, robiæ fotki , nagrywaæ i pokonywaæ takie dystanse - to nie idzie w parze :cool: . DOODOS, wiemy,¿e jeste¶ mocny , ale reszta poci±gnie tak dwa dni:confused:, a potem to bêdzie dla nich mordêga. Co¶ tak czujê w ko¶ciach ;), a mo¿e siê mylê :rolleyes:?

Nie ¿ebym siê czepia³, ale ¿eby zwiedzaæ, robiæ fotki , nagrywaæ i pokonywaæ takie dystanse - to nie idzie w parze :cool: . DOODOS, wiemy,¿e jeste¶ mocny , ale reszta poci±gnie tak dwa dni:confused:, a potem to bêdzie dla nich mordêga. Co¶ tak czujê w ko¶ciach ;), a mo¿e siê mylê :rolleyes:? Czo³em Szir!
Damy radê...;)
W wyprawie bierze udzia³ niejaki miras56- cz³owiek o stalowych nogach ( zaliczyli¶my wspólnie trasê Przemy¶l-Wa³brzych, a góry by³y naprawdê przednie) oraz prawdopodobnie mój inny kolega, z którym by³em w Pirenejach oraz na trasie Ko³obrzeg-Wa³brzych ( trzy etapy jazdy z sakwami, odpowiednio ok. 200 km, 150 km oraz 220 km- dzieñ po dniu). Nie bojê siê o kondycjê. Bardziej le¿y mi na sercu troska o dobr± pogodê, ró¿ne dziwne komplikacje, które mog³yby pokrzy¿owaæ nasze plany oraz bezawaryjno¶æ naszych rumaków... Jazda planowana jest na czerwiec: dzieñ d³ugi,a wiêc bêdzie czas i na zwiedzanie i fotki.
Pozdrawiam!

Poza tym nie jedziemy na szosówkach, bo nie ma do nich jak doczepiæ sakw. RODDOS, gratulujê, ¿e po zakupie szosy nie odstawi³e¶ dotychczasowego bike'a w k±t :) Ju¿ od d³ugiego czasu rozmy¶lam nad takim rowerkiem jednak bojê siê, ¿e nie zaznam ju¿ beztroskiej jazdy po lesie... Twoje rozwi±zanie jest jak najbardziej dobre. Poza tym nie wszêdzie jest idealny asfalt jak ju¿ napisa³em wy¿ej, wiêc jazda na crossie/ treku jest jak najbardziej widziana na takich wyprawach :)
Roddos ja np nieda³bym rady takich dystansów robiæ codziennie a co dopiero z sakwami:D wiêc na tego typu wyprawe tylko najmocniejsze egzemplarze moga jechac.

Czo³em Szir!
Damy radê...;)
W wyprawie bierze udzia³ niejaki miras56- cz³owiek o stalowych nogach ( zaliczyli¶my wspólnie trasê Przemy¶l-Wa³brzych, a góry by³y naprawdê przednie) oraz prawdopodobnie mój inny kolega, z którym by³em w Pirenejach oraz na trasie Ko³obrzeg-Wa³brzych ( trzy etapy jazdy z sakwami, odpowiednio ok. 200 km, 150 km oraz 220 km- dzieñ po dniu). Nie bojê siê o kondycjê. Bardziej le¿y mi na sercu troska o dobr± pogodê, ró¿ne dziwne komplikacje, które mog³yby pokrzy¿owaæ nasze plany oraz bezawaryjno¶æ naszych rumaków... Jazda planowana jest na czerwiec: dzieñ d³ugi,a wiêc bêdzie czas i na zwiedzanie i fotki.
Pozdrawiam!
W zasadzie to masz racjê :). Dobrze ,¿e ci co chc± jechaæ, wiedz± czego siê spodziewaæ :rolleyes: Powodzenia ¿yczê :).
A z drugiej strony planowanie wycieczki to jest fajna rzecz :), z wykonaniem czasem gorzej, gdy plan jest napiêty. Ale za to gdy siê wspomina i ogl±da zdjêcia przy kominku (albo pami±tki http://www.bikeforum.pl/turystyka-ro...jonerstwo.html ), to jest wtedy najfajniej , powstaje nowy plan ,i tak to siê samo nakrêca :D:D:D

Pozdro.

W zasadzie to masz racjê :). Dobrze ,¿e ci co chc± jechaæ, wiedz± czego siê spodziewaæ :rolleyes: Powodzenia ¿yczê :).
A z drugiej strony planowanie wycieczki to jest fajna rzecz :), z wykonaniem czasem gorzej, gdy plan jest napiêty. Ale za to gdy siê wspomina i ogl±da zdjêcia przy kominku (albo pami±tki http://www.bikeforum.pl/turystyka-ro...jonerstwo.html ), to jest wtedy najfajniej , powstaje nowy plan ,i tak to siê samo nakrêca :D:D:D

Pozdro.
Nie zgadzam siê. Najlepsza rzecz to byæ ca³y czas w trasie;)
¦cian± wschodni± je¼dzi Furtek z Akcji Katolickiej co roku z Rzeszowa do Wilna - LITWA (ok. 10 dni).
Jest to du¿a wyprawa bo od 80 do 120 osób, noclegi w ko¶cio³ach i domach katechetycznych, szopki, msze i tym podobne rzeczy, samochody, regularne jedzenie, opieka medyczna, duchowa (duchowo rozrywkowa), service - co se tylko ¿yczysz - p³aci³em w 2006r. 500 z³ za ca³± wyprawê, licz±c transport z Wilna rowerów i powrót autokarem do Rzeszowa.
Ja z nimi by³em raz - teraz nie je¿d¿ê, bo bo wozi siê z nimi taki dupek ski±dz W³adys³aw, który siê za ch³opcami ogl±da (zboczeniec po prostu).
Ale jak chcecie to mo¿ecie sobie do niego zadzwoniæ - do Furtka, nie do zboczeñca.
Jan Furtek: mobil: 691-861-972
Nazywaj± to pielgrzymka - ale wal± wódê jak na wszystkich tego typu wyprawach - gdyby nie ten ksi±dz - to by³o by do¶æ ³okjej, bo ludzie s± w porz±dku.
No có¿ nie ma idea³ów.
A czu³em siê w obowi±zku tê informacjê przedstawiæ, bo mo¿ecie z ich do¶wiadczeñ przecie¿ jako¶ skorzystaæ - mimo, ¿e siê wybieracie w przeciwpo³o¿n± stronê.
Pozdrawiam
Igor DRAUS - odessa
Dziêki za informacjê...
My bêdziemy jechaæ w bardziej kameralnej grupie ( 2 do 4 osób). Jazda w 120-osobowym peletonie pewnie nie s³u¿y³aby dobrze mojemu zdrowiu psychicznemu. Zaliczamy parê "¶wiêtych" miejsc ( ¦wiêta Lipka i Grabarka), lecz raczej wycieczka nie bêdzie mia³a przesadnego religijnego pod³o¿a...
Pozdrawiam...:)
Sytuacja co do obsady ju¿ siê wyklarowa³a. Jedziemy w trzech: Mirek z Pieszyc, Darek z Warszawy ( pozdrawiam!!!) i ja.
Do wyjazdu miesi±czek z ma³ym haczykiem...
Wyprawa rozpocznie siê jednak w sobotê, 6 czerwca. Jad± dwie osoby... Miras, zrób co¶, ¿eby jednak pojechaæ...
Mo¿e jeszcze jacy¶ chêtni..?

Wyprawa rozpocznie siê jednak w sobotê, 6 czerwca. Jad± dwie osoby... Miras, zrób co¶, ¿eby jednak pojechaæ...
Mo¿e jeszcze jacy¶ chêtni..?
Sytuacja beznadziejna.Klapa-nic nie mogê zrobiæ.
Bardzo mi przykro.Miras.

Sytuacja beznadziejna.Klapa-nic nie mogê zrobiæ.
Bardzo mi przykro.Miras.
Szkoda. Pozostaje mi ¿yczyæ Ci wielu wra¿eñ na lokalnych trasach. Pewnie co¶ jeszcze poje¼dzimy razem. Powodzenia...:)
Szczególy wyjazdu zosta³y ju¿ ustalone. Jedziemy we dwójkê, tj. Darek i ja. Trasa zosta³a jeszcze raz skorygowana, bo bêdziemy jechaæ o jeden dzieñ krócej. Mój wyjazd nast±pi w pi±tek o godz. 16:25 z Wroc³awia. W Warszawie do³±cza siê Darek i dalej jedziemy razem. W Gdyni jeste¶my przed czwart± rano w sobotê. I dalej w trasê...

A ostatecznie ma wygl±daæ tak:

06.06.2009
(sobota)

GDYNIA-Gdañsk-Nowy Dwór Gdañski-Sztutowo-Krynica Morska-granica pañstwa na Mierzei Wi¶lanej-Krynica Morska-Elbl±g-Tolkmicko-BRANIEWO
ok. 140 km

07.06.2009
(niedziela)

BRANIEWO-Lipowina-Pieniê¿no-Radziejewo-Babiak-Lidzbark Warmiñski-Bisztynek-Reszel-¦wiêta Lipka-Mr±gowo-MIKO£AJKI

ok. 160 km

08.06.2009
(poniedzia³ek)

MIKO£AJKI-Orzysz-E³k-Olecko-BAKA£ARZEWO

ok. 125 km

09.06.2009
(wtorek)

BAKA£ARZEWO-Raczki-Augustów-Jasionowo-Romejki-Knyszyn-Bia³ystok-WASILKÓW

ok. 130 km

10.06.2009
(¶roda)

WASILKÓW-Bia³ystok-Zab³udów-Narew-Narewka-Bia³owie¿a-Hajnówka-Kleszczele-CZEREMCHA

ok.140 km

11.06.2009
(czwartek)

CZEREMCHA-Milejczyce-Grabarka-Sarnaki-Bia³a Podlaska-W³odawa-CHE£M

ok.180 km

12.06.2009
(piatek)

CHE£M-Krasnystaw-Zamo¶æ-Tomaszów Lubelski-Narol-Cieszanów-LUBACZÓW

ok. 150 km

13.06.2009
(sobota)

LUBACZÓW-Oleszyce-Jaros³aw-Radymno-PRZEMY¦L

ok.80 km

Razem:
ok.1105 km.
Hardcore kilometrowy :D!!!
Za tydzieñ o tej porze bêdzimy ju¿ mkn±æ do Gdyni... poci±giem.
Darek, jak tam forma?
Mam nadziejê, ¿e pogodê bêdziemy mieæ lepsz± ni¿ w Pirenejach i na trasie z Ko³obrzegu do Wa³brzycha...
Pozdrawiam i do zobaczenia wkrótce!
z prognozy na 16 dni wynika ¿e bêdziecie mieli deszczowy tydzieñ :(
Sporo kilometrów macie do przejechania, taki ma³y maratonik :) Szkoda ¿e przez ostatnie dni pogoda nie dopisuje, jeste¶cie pewni ¿e te chmurska nie pokrzy¿uj± wam planów? Mam nadzieje ¿e siê odpowiedno przygotujecie do jazdy w tak± pogodê, bo inaczej mo¿e to byæ ma³o przyjemna wycieczka. Ch³ód ostatnio te¿ daje w ko¶æ.
Ale ¿yczê powodzenia i wspania³ych wra¿eñ ! Bo przecie¿ wa¿ne ¿eby by³o suuper :)
pozdrawiam.
Dzi¶ wyjazd do Gdyni i pocz±tek wyprawy.
Startujê poci±giem z Wroc³awia. Tutaj póki co m¿awka...
Ciekawe jak na Pomorzu? Mo¿e kto¶ ma wiedzê?
Rano deszcz, obecnie ciemne chmury, lecz na razie nie pada. Do¶æ zimno...
Ekspedycja zakoñczona. Pe³en sukces!
Wysz³o 1194,4 km w osiem dni.
Szczegó³y wkrótce...
Darek, dziêki za jazdê. Do zobaczenia na trasie...:)
No to czekamy na relacjê. :)
Mój wyjazd rozpocz±³ siê dla mnie we Wroc³awiu. Przejecha³em tutaj parê kilometrów do dworca kolejowego. Jak zwykle na pocz±tku trochê dziwnie jecha³o siê z sakwami, ich ciê¿ar robi³ jednak swoje. Po raz ostatni mia³em je na³o¿one na baga¿nik ponad rok temu – podczas jazdy na trasie Przemy¶l- Wroc³aw. Powoli siê do nich przyzwyczaja³em, bo inna jest dynamika roweru, nieco inaczej wchodzi siê w zakrêty, przyspiesza i hamuje. Z Wroc³awia odjecha³em o godz. 16:35 poci±giem do Warszawy. Podró¿ odby³a siê bez przygód. Do stolicy dotar³em ok. 21:50. Tu spotka³em siê ze swym kompanem- Darkiem i dalej ju¿ razem zdobywali¶my ¦cianê Wschodni±. Pewnym prze¿yciem by³a jazda poci±giem na trasie Warszawa- Gdañsk. Poci±g mia³ wagon do przewozu rowerów, ku mojemu zdziwieniu by³o bardzo du¿o rowerzystów, ca³y wagon wype³nia³y rowery ró¿nych kszta³tów i ró¿nego stylu jazdy. Z pewnym k³opotem uda³o nam siê znale¼æ dwa miejsca siedz±ce, a rowery zostawili¶my spiête w wagonie rowerowym. W przedziale siedzia³a pewna pani, która z wielkim uporem rozwija³a do¶æ g³o¶no kolejne tematy. Sz³o jej bardzo g³adko, a ja jako¶ przy tej gadce nie mog³em usn±æ. Wreszcie przypomnia³em sobie, ¿e mia³em przy sobie swój odtwarzacz MP-3. Zatem wsadzi³em do uszu s³uchawki i jazgot starszej pani zast±pi³em mi³ymi d¼wiêkami muzyki. Usn±³em z mety… Darek nastawi³ budzik na spodziewan± porê przyjazdu do Gdañska, tj. przed godz. 3 rano. Wstali¶my karnie om wyznaczonej porze i podziwiali¶my wschód s³oñca. Przy okazji bacznie obserwowali¶my niebo, czy aby nie chce nam zaserwowaæ jakiej¶ niemi³ej niespodzianki w postaci deszczu. By³o nie¼le.
Wysiedli¶my w Gdañsku. Poje¼dzili¶my trochê po starym mie¶cie. Zaliczyli¶my Neptuna, ¿urawia, ko¶ció³ mariacki, D³ugi Targ. O tej porze miejsca te by³y dziwnie puste. W ci±gu dnia przesuwa³y siê tu przecie¿ ludzkie t³umy. Spotkali¶my tylko parê osób chwiejnym krokiem id±cych po rynku. Pewnie wracali zawiani po nocnej imprezie do domu. Po obje¼dzie rynku wrócili¶my pod dworzec na ¶niadanie w Mc Donaldzie. Potem ju¿ ekspedycja prawdziwie siê zaczê³a.
Etap I
Gdañsk-Przejazdowo-(przeprawa przez Martw± Wis³ê)- Mikoszewo- Sztutowo-Krynica Morska- Piaski-Krynica Morska-rejs statkiem- Frombork- Braniewo- Pieniê¿no. Dystans 147,8 km czasie 6:57 h.
Jazda po p³askim sz³a do¶æ sprawnie. Sakwy szybko przesta³y ci±¿yæ. Pogoda by³a sprzyjaj±ca. Nie by³o co prawda zbyt ciep³o, jednak s³onko czasem wychodzi³o zza chmur, a o deszczu nie by³o mowy. Ciekawa by³a przeprawa przez Martw± Wis³ê. Obs³uga promu za¿±da³a op³aty w wysoko¶ci 3 z³. Z tego co wiem przeprawy takie s± finansowane z bud¿etu gmin i dla osób przeprawiaj±cych siê s± bezp³atne. Zap³acili¶my grzecznie, lecz poprosili¶my jednocze¶nie o bilet. Pan lekko siê zmiesza³, co¶ tam zabulgota³, ale obieca³ ¿e zaraz przyniesie. Nie przyniós³. Kasê wzi±³ zatem do swojej kieszeni. Nie chodzi mi o te g³upie 3 z³, lecz o pewn± z³odziejsk± manierê naszych rodaków. Wstyd! Nieco zgorszeni pojechali¶my dalej. Zatrzymali¶my siê na chwilê w dawnym obozie koncentracyjnym w Sztutowie ( Stutthof ). Puste pole z zaznaczonymi miejscami baraków obozowych, szklarni± obozow± z tamtych czasów oraz sporym monumentem. Potem przejechali¶my szybko przez Krynicê Morsk± uzyskuj±c tylko informacjê o godzinie odp³yniêcia statku. Jak siê okaza³o ³ajby dryfowa³y tylko do Fromborka. Nasz statek odbija³ o godz. 12. Mieli¶my zatem sporo czasu, aby pomkn±æ dalej. Pojechali¶my do Piasków- ostatniej polskiej miejscowo¶ci na Mierzi Wi¶lanej. Mieli¶my nadziejê zobaczyæ s³upki graniczne, jednak od koñca drogi w Piaskach do granicy by³o ze 2 km, a mo¿na by³oby tam dotrzeæ raczej tylko pieszo, a zatem musieliby¶my zostawiæ rowery. Starczy³y nam same Piaski. Droga z Krynicy do Piasków i z powrotem ( ok. 20 km) by³a do¶æ interesuj±ca, bo by³o parê urozmaicaj±cych trasê zjazdów i podjazdów. W Krynicy dokona³em za¶lubin mojego roweru ( Zdechlaka ) z morzem. Zanurzy³em w nim jego ko³o. Na pla¿y by³o paru ¶mia³ków, którzy za¿ywali k±pieli ( g³ównie dzieci). My tylko prze chwilê patrzyli¶my w morze kontempluj±cym okiem, a potem zanurzyli¶my siê w fale jedynie po kostki. Woda by³a arktycznie zimna i nie zachêca³a do d³u¿szego kontaktu…Na statku najpierw ogl±dali¶my krajobrazy, a potem zapadli¶my w ma³± drzemkê. Tak pokrzepieni wysiedli¶my na przystani we Fromborku. Tutaj zjedli¶my obiadek, pokrêcili¶my siê nieco przy katedrze, porobili¶my parê fotek. Spotka³ mnie ma³y pech, bo zaliczy³em ma³± glebê. Jako¶ nie mog³em wypi±æ siê z SPD- ów. Lekko obtarty i zakrwawiony pojecha³em dalej. W Pieniê¿nie zaczêli¶my rozgl±daæ siê za noclegiem. Z pocz±tku siê nie udawa³o, lecz gdy ju¿ powziêli¶my zamiar dalszej jazdy – do Lidzbarka Warmiñskiego, ju¿ za miasteczkiem napatoczy³a nam siê agroturystyka. Skorzystali¶my z okazji i spêdzili¶my tam noc. Po raz pierwszy w ¿yciu spa³em w pokoju, który by³ jednocze¶nie barem. Gospodarz przezornie zabra³ wszelkie napoje… Pod wieczór zrobi³o siê zimno i by³y k³opoty z ciep³± wod±. Gospodarz gdzie¶ przepad³. Usnêli¶my bardzo szybko. Ja mia³em na sobie naprawdê ciep³e ubranka… Co to za czerwiec, skoro zimo jak w listopadzie..?

Etap II
Pieniê¿no- Radziejewo- Babiak- Lidzbark Warmiñski-Woz³awki- Reszel- ¦wiêta Lipka- Mr±gowo- Miko³ajki-Orzysz- Wierzbiny. Dystans 173,8 km w czasie 7:22 h.
Od rana la³o. Chwilami bardzo mocno. Nie czekali¶my na poprawê pogody. Ubrali¶my ciep³e ciuchy, co¶ nieprzemakalnego na wierzch i w trasê. Ka¿da rzecz teoretycznie nieprzemakalna, w koñcu jednak ulegnie dzia³aniu uporczywego deszczu. Tak wiêc jechali¶my mokrzy, ale nie pomstowali¶my zbytnio na swój los. Có¿, tak bywa. Najgorsze by³y przemokniête buty… Na setnym kilometrze ukaza³o nam siê pierwsze mazurskie jezioro. Wisia³ nad nim gêsty wilgotny opar. Trasa by³a raczej monotonna. By³y na niej co prawda „zmarszczki” ( jak to okre¶li³ Darek), jednaik nazywanie ich podjazdami by³oby gruba przesad±. Zaliczyli¶my ¦wiêt± Lipkê, ale obiekt jest remontowany i wisi na nim ohydna p³achta skrywaj±ca pewnie rusztowania. Poogl±dali¶my sprzedawane dewocjonalia. By³y do¶æ kiepskie i bez smaku. W Mr±gowie spo¿yli¶my ciep³± strawê. Po wyj¶ciu z lokalu spotka³a nas mi³a niespodzianka. Deszcz przesta³ padaæ. Przed Orzyszem skrêcili¶my na moment w prawo, aby zobaczyæ najwiêksze polskie jezioro- ¦niardwy. Dotarli¶my do miejsca, gdzie by³o ma³y pomo¶cie prowadz±cy wprost do jeziora. Jest rzeczywi¶cie ogromne. Przy tym faluje do¶æ mocno. Jego wody w pochmurny dzieñ przybieraj± kolor o³owiu. Oczywi¶cie by³y za¶lubiny Zdechlaka oraz zanurzenie stóp w jeziorze. W Orzyszu znale¼li¶my w witrynie informacji turystycznej informacjê o pobliskich noclegach. Zanocowali¶my w miejscowo¶ci Wierzbiny, 2-3 km od Orzysza. Gospodarstwo agroturystyczne po³o¿one by³o nad samym jeziorem. Jako¶ jednak nie my¶leli¶my o k±pieli w nim… Za to na szczê¶cie ciep³a woda by³a pod prysznicem…

Etap III
Wierzbiny-E³k-Olecko-Baka³arzewo-Raczki-Szczerba-Augustów-Sztabin. Dystans 142,7 km w czasie 5:59 h.
Dzieñ przywita³ nas bezchmurnym niebem. By³o nawet do¶æ ciep³o. Z ochot± ruszyli¶my w drogê. Na trasie po¿egnali¶my woj. Warmiñsko- mazurskie i wjechali¶my w podlaskie. Zaliczyli¶my pierwsz± gruntow± drogê, a ja na niej swój drugi upadek. Tym razem z powodu utkniêcia w piasku. Na szczê¶cie by³o miêkkie l±dowanie… Dotarli¶my nad s³ynn± Rospudê. Rzeka nawet urokliwa, ale ¿eby od razu robiæ aferê na ca³± Polskê..? Pod Augustowem by³ syty obiad, potem traumatyczny wjazd do samego miasta. Rzeczywi¶cie jedzie tam TIR za TIR-em. Droga ma jednak spore pobocze i rowerem mo¿na ¶mia³o po niej siê poruszaæ. Za Augustowem widzieli¶my ciekawy znak drogowy – „uwaga na ³osie”. Przed koñcem jazdy ukaza³a siê nam piêkna têcza- znak nadchodz±cej lepszej pogody. Kolejny nocleg w gospodarstwie agroturystycznym mo¿na wspominaæ tylko mi³o. Na trasie bez specjalnej dyskusji i ustalania utrwali³ siê nasz styl jazdy. Ja i Darek zmieniali¶my siê na prowadzeniu co 20-40 km. Jechali¶my do¶æ szybko, robi±c kilka krótszych przerw ( na posilenie siê tudzie¿ kwestie zwi±zane z oddaniem balastu zalegaj±cego w naszych cia³ach) i jedn± d³u¿sz± ( na obiad ). Darek to super-kompan. Rzeczowy i konkretny. Przy tym nie do zdarcia i nie boj±cy siê nieprzychylno¶ci aury. Darek, pozdrówka! I zdobywaj ten Ararat.

Etap IV
Sztabin- Dêbowo- Romejki- Knyszyn- Bia³ystok- Zab³udów- Narew- Narewka-Bia³owie¿a. Dystans 169,9 km w czasie 7:11 h.
Na pocz±tek obserwowali¶my styk Kana³u Augustowskiego z Biebrz± i ciekawe ¶luzy w miejscowo¶ci Dêbowo. Potem by³a piêkna jazda wzd³u¿ Biebrzy. Kolejny odcinek drog± gruntow±, tym razem bez gleby… Zrobi³o siê naprawdê ciep³o. Poczu³em wielk± przyjemno¶æ jazdy. No i dotarli¶my na prawdziw± ¦cianê Wschodni±. Przypomina³y o tym malutkie domki, ludzie spokojnie siedz±cy przy swoich zagrodach, bociany w wielkiej liczbie w gniazdach i na ³±kach. Drogi asfaltowe by³y bez dziur, co wprawi³o mnie w lekki podziw. Przejazd przez Bia³ystok nieco zm±ci³ tê sielankê. Spore to miasto i mocno zat³oczone. Z rado¶ci± je opu¶cili¶my. Za Narwi± na stacji paliw przek±sili¶my co¶ ciep³ego. Od miejscowo¶ci Wa¶ki prawie do samej Bia³owie¿y mknêli¶my droga gruntow±. Kilkana¶cie kilometrów przez puszczê przebyli¶my w tempie ekspresowym. Zrobili¶my tylko postój na zdjêcia. Fajnie jedzie siê po drodze gruntowej z sakwami z prêdko¶ci± ponad 30 km/h… W Bia³owie¿y byli¶my przed zapadniêciem zmroku. By³ ma³y k³opot ze znalezieniem noclegu. Wreszcie uda³o siê go znale¼æ w hotelu.
Etap V
Bia³owie¿a-Hajnówka-Kleszczele-Milejczyce-Grabarka-Siemiatycze-Sarnaki-Konstantynów-Bia³a Podlaska. Dystans 152,8 km w czasie 6:15 h.
Pocz±tek jazdy w piêknej pogodzie. Rozebra³em siê nawet jak do roso³u, zostawiaj±c tylko na sobie kolarskie spodenki. Rano nieco pokrêcili¶my siê po Bia³owie¿y i wjechali¶my na teren parku narodowego. Potem dalej¿e w drogê. Jechali¶my w¶ród lasów i malowniczo po³o¿onych wiosek. Ciekawym miejscem jest ¶wiêta góra prawos³awnych- Grabarka. Na szczycie jest cerkiew i mnóstwo krzy¿y, które s± znoszone przez wiernych jako modlitewna pro¶ba lub podziêkowanie. Wreszcie nasta³ upa³. S³oñce przypomnia³o sobie o swoich powinno¶ciach. To lubiê najbardziej. W miejscowo¶ci Boratyniec Lacki zaliczy³em trzeci ( i na szczê¶ci ostatni) upadek. ¬le oceni³em wysoko¶æ krawê¿nika, na który chcia³em wskoczyæ i by³o ma³e bum. Obiad zjedli¶my za Siemiatyczami. Upa³ czêsto przechodzi w stany burzowe. Tak te¿ by³o i tym razem. Jak wsiadali¶my na rowery, pojawi³y siê brzydkie chmury. Na moment wskoczyli¶my do województwa mazowieckiego ( forsuj±c jego granicê z Podlasiem na mo¶cie na Bugu), a potem wjechali¶my do woj. lubelskiego. Od samej tablicy pogoda siê za³ama³a gwa³townie. Jechali¶my w strugach deszczu. Woda la³a siê na nas z góry i z do³u. Znowu wszystko mokre. W Bia³ej Podlaskiej w atmosferze potopu uda³o nam siê znale¼æ hotel. Nie ma nic przyjemniejszego ni¿ zrzucenie mokrych ciuchów…

Etap VI
Bia³a Podlaska- £omazy-Zab³ocie- S³awatycze- Hanna- W³odawa- Okuninka- Che³m. Dystans 148,2 km w czasie 5:56 h.
Najszybszy etap. ¦rednia 25 km/h przy je¼dzie z sakwami jest raczej dobrym osi±gniêciem. Na chwilê zatrzyma³a nas procesja Bo¿ego Cia³a. Ludzie z procesji patrzyli na nas ( a byli¶my rzecz jasna w rowerowych strojach) jak na kosmitów. Na odcinku S³awatycze-W³odawa jechali¶my w bezpo¶redniej blisko¶ci wschodnich rubie¿y naszego kraju. We W³odawie pojechali¶my nad Bug. Nie jest zbyt szeroki. Widaæ bia³oruski brzeg, mo¿na nawet dorzuciæ tam kamieniem. Szkoda ¿e nie ma mostu lub przeprawy. Zreszt± i tak póki co bez wizy nie mo¿na tam wjechaæ. A szkoda… We W³odawie by³a te¿ przerwa obiadowa. Pogoda by³a w dolnych stanach ¶rednich. By³o ca³y czas pochmurno, lecz obesz³o siê bez deszczu. Do Che³ma dotarli¶my w olimpijskiej formie. By³ nawet czas na popo³udniowe „cywilne” ( bez rowerów) zwiedzanie miasta. Po raz kolejny zakotwiczyli¶my w hotelu.

Etap VII
Che³m- Wierzchowiny- Skierbieszów- Zamo¶æ- Tomaszów Lubelski- Hrebenne-Siedliska. Dystans 137,7 km w czasie 5:58 h.
Odcinek do Zamo¶cia by³ dla mnie prawdziw± niespodziank±. By³o sporo do¶æ krzepkich ( choæ krótkich) podjazdów. Pogoda raczej kiepska. Zimno, lecz bez opadów. W Zamo¶ciu zwiedzili¶my ciekawy rynek. Nocleg spêdzili¶my w gospodarstwie agroturystycznym na koñcu ¶wiata.

Etap VIII
Siedliska- Hrebenne-( UKRAINA)- Rawa Ruska- Nemyriw- Jaworiw- Sudowa Wisznia- Mostyska-Szehyni-(POLSKA)-Medyka- Przemy¶l.
Dystans 121,5 km w czasie 5:39 h.
Ju¿ wcze¶niej postanowili¶my zmieniæ ostatni odcinek naszej trasy tak, by zahaczyæ o Ukrainê. Z jednej strony chcieli¶my za¿yæ nieco egzotyki, a z drugiej zawsze przyda siê ma³a zmiana planów. Droga do Rawy Ruskiej by³a jeszcze ca³kiem normalna. Potem zaczê³y siê dziury. I to jakie. Jechali¶my zatem slalomem, mija³y nas tr±bi±ce z daleka samochody, my mijali¶my rozpêdzone stada krów. Traumatycznym prze¿yciem by³o przekraczanie granic. Najpierw nie chcieli nas wpu¶ciæ, bo ponoæ na rowerze nie mo¿na przekraczaæ granicy do Rawy Ruskiej. Potem by³a nerwówka na granicy w Medyce, bo t³umy przemytników by³y spore, a my spieszyli¶my siê na poci±g. W miejscowo¶ci Jaworiw zjedli¶my najtañszy obiad ( kosztowa³ co¶ na nasze ok. 8 z³). Tam tez zaczê³a siê nasza ostatnia deszczowa gehenna. Jechali¶my a¿ do Przemy¶la przez ok. 70 km w strugach lodowatego deszczu. Koszmar, by³o jak w listopadzie . W suche rzeczy przebrali¶my siê ju¿ w poci±gu.

Co tu mo¿na napisaæ w podsumowaniu. Mimo zmiennej aury, warto by³o. Przygoda zostanie zapamiêtana pewnie do koñca ¿ycia. Polecam ka¿demu, bo rowerowanie po kresach wschodnich ma spory urok. Ja pewnie ju¿ tam nie pojadê wiêcej, bo tyle jest innych piêknych miejsc…
Postaram siê wkleiæ parê zdjêæ, ale teraz mam sporo zajêæ, a wiêc mo¿e za jaki¶ czas…
Pozdrawiam wszystkich czytaj±cych…
Co du¿o gadaæ, wyprawa widaæ da³a sporo emocji. Mam pytanie, ile wynios³y Ciê wszystkie koszty zwi±zane z wyjazdem? Je¶li to nie ¿adna tajemnica. ;)
Roddos mam ma³± pro¶bê spakuj wszystkie zdjêcia i wrzuæ na jaki¶ serwer nap chomik lu rapidsher i daj link
Koszty nie s± oczywi¶cie ¿adn± tajemnic±.
Nie licz±c jedzenia ( przecie¿ i tak je¶æ trzeba) wynios³y one ok. 600 z³. Liczê tu przejazdy poci±gami,noclegi oraz 41 z³ za przep³yniêcie statkiem na odcinku Krynica Morska-Frombork. Tych 3 z³ za zlodziejsk± przeprawê na Wi¶le nie liczê Czê¶æ noclegów by³a w hotelach, bo w okolicacyh mniej turystycznych brak jest innej mo¿liwo¶ci. Nocowali¶my np. w hotelach w Bialej Podlaskiej i Che³mie.
Oczywi¶cie wy¿ywienie na trasie by³o nieco dro¿sze ni¿ w domu. Trzeba przyjaæ ok. 40 z³ dziennie.
Zdjêcia postaram siê jednak wkleiæ na BF. Teraz mam mnóstwo spraw natury osobistej, zatem zrobiê to pewnie w po³owie lipca.
Pozdrawiam!
Dzis przeczytalem i jestem pod wrazeniem. Roddos piekna wyprawa, duzo pedalowania i ta pogoda. Swietna relacja dobrzy bike-rzy.
RODDOS, trzeba bylo powiedziec, ze bedziecie przejezdzac przez Che³m ;P bym was gdzies przenocowal ;) spaliscie w 'Kamenie' czy innym hotelu? Jak Ci sie podoba moje miasto? Moglem was oprowadzic ;)

RODDOS, trzeba bylo powiedziec, ze bedziecie przejezdzac przez Che³m ;P bym was gdzies przenocowal ;) spaliscie w 'Kamenie' czy innym hotelu? Jak Ci sie podoba moje miasto? Moglem was oprowadzic ;) Witam! Mi³o by³oby sie spotkaæ.
Mieszkali¶my w hotelu przy rondzie ( by³a to chyba jak piszesz "Kamena", lecz nazwy nie pamiêtam). W Che³mie pochodzili¶my ( ju¿ cywilnie- nierowerowo, hehe) po starówce. £adne miasto.:)
Moretti, dziêki za mi³e s³owa. Pozdrawiam! :)
Zgodnie z obietnic± wklejam parê zdjêæ...
I kolejnych kilka.
Hm, jedno ze zdjêæ ewidentnie nie zosta³o zrobione na ¦cianie Wschodniej.Wklei³em je trochê przypadkowo. Ale niech ju¿ bêdzie. Ciekawe czy kto¶ rozpozna które to?

Ciekawe czy kto¶ rozpozna które to? W³a¶nie ogl±da³em i mnie uderzy³o po oczach. To¿ to zamek w Budapeszcie :)

W³a¶nie ogl±da³em i mnie uderzy³o po oczach. To¿ to zamek w Budapeszcie :) W samej rzeczy- Budapeszt.
Choæ prawdê mówi±c chodzi³o mi o co innego...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alwayshope.xlx.pl