Warhammer
Witam, mam 16 lat i bardzo lubiê je¼dziæ na rowerze, chcia³bym wst±piæ do jakiego¶ klubu, ale czy nie jest za pó¼no ? jak my¶licie ?
Powiem tak: nigdy nie jest za pó¼no, ¿eby zrealizowaæ swoje marzenia ;) A tak na powa¿nie, s±dzê, ¿e mo¿esz spokojnie próbowaæ wst±piæ. Sam chcia³em wst±piæ do takiego klubu rok temu (jestem w Twoim wieku) i opwiedziano mi, ¿e nie ma ¿adnych przeszkód. Jednak siê rozmy¶li³em...
Ja mam 39 l i zaczynam w tym roku starty na szosie w grupie masters.:)
Je¼dzi³em rowerem trekkingowym turystycznie ale syn zmobilizowa³ minie do wy¶cigów i kupi³em szosówkê.:D
Je¶li dotychczas je¼dzi³e¶ du¿o i ostro to jeszcze nawet zawodowcem mo¿esz zostaæ :)
Pot,krew i ³zy. Je¶li masz tak± potrzebê to wstêpuj do klubu. ¯ycie jednak zweryfikuje to marzenie. Nie ka¿dy jednak lubi, jak mu trener z auta wrzeszczy. Pokonywanie w³asnych barier psychicznych, satysfakcja i frajda z kolarstwa - bezcenne.
Wstêpuj ju¿ teraz, nie zwlekaj. Za chwilê ju¿ bêdzie za pó¼no.
Klub nie zawsze musi oznaczac jaki¶ straszny rygor i g³o¶ne uwagi trenera jad±cego za grup±...
Równie dobrze mo¿na poszukaæ opcji po¶redniej... Amatorskiej Grupy Kolarzy...
Czyli takich ju¿ nie turystów a jeszcze nei zawodowców...
Ta opcja jest dobra dla tych którzy nei maja czasu, zdrowia i mo¿liwo¶ci na trenowanie w pe³nym wymiarze...
Zawsze to jaka¶ ALTERNATYWA :p
Klub nie zawsze musi oznaczac jaki¶ straszny rygor i g³o¶ne uwagi trenera jad±cego za grup±...
Równie dobrze mo¿na poszukaæ opcji po¶redniej... Amatorskiej Grupy Kolarzy...
Czyli takich ju¿ nie turystów a jeszcze nei zawodowców...
Ta opcja jest dobra dla tych którzy nei maja czasu, zdrowia i mo¿liwo¶ci na trenowanie w pe³nym wymiarze...
Zawsze to jaka¶ ALTERNATYWA :p
Robert_Rybnik a powiedz co robicie z tymi którzy nie nad±¿aj± ? Czy zostawiacie ich , czy grupa solidarnie wyje¿d¿a i przyje¿d¿a razem na miejsce startu?
Robert_Rybnik a powiedz co robicie z tymi którzy nie nad±¿aj± ? Czy zostawiacie ich , czy grupa solidarnie wyje¿d¿a i przyje¿d¿a razem na miejsce startu?
W zesz³ym sezonie cekali¶my TWARDO na ka¿dego, ale nie by³o tak strasznie, ze trza by³o czekac pó³ dnia...:p
Teraz poprzeczka idzie w górê i nie zawsze czekamy na tych co zostaj±. Jak kto¶ ewidentnie odstaje to sam dochodzi do wniosku, ze samotny powrót to najlepsze rozwi±zanie bo po co zwalniaæ grupê i zarzynaæ siê trzymaj±æ tempo...
Poziom jest w miare wyrównany takze TRAGEDII nie ma... Na p³askich etapach problemu praktycznie nie ma, dopiero gdy sa hopki kto¶ zaczyna odstawaæ... Gdy je¼dzimy w góry to zbiórka jest na SZCZYCIE a ka¿dy podje¿d¿a swoim temepm...
Jak je¼dzi³em z kumplami to przy tym bia³ym znaku z nazw± miejscowo¶ci, albo obszar zabudowany urz±dzali¶my sobie lotn± premiê. Te znaki z daleka widaæ ,albo przewa¿nie ka¿dy wie gdzie one s±. 200/300 metrów przed tablic± zaczyna³y siê szachy i zaczyna³o byæ ciekawie. Tworzy³y siê nawet koalicje, przy ka¿dym znaku inne, co wynika³o z t.z. punktacji. Za znakiem wszystko wraca³o do normy i przez ¶rednio 5 km by³ spokój i sielanka.
Nie próbujcie tego robiæ ,bo cz³owiek w rywalizacji g³upieje , drogi s± w±skie, a samochodów du¿o.;)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plalwayshope.xlx.pl